Prace naziemne przygotowujące podłoże pod wylanie fundamentów powinny być przeprowadzone według projektu, którym dysponuje kierownik budowy. Gwarantuje to nie tylko stabilność budynku, ale i pozwala wyeliminować niekontrolowane uszkodzenia, które mogą się pojawić podczas użytkowania budynku. Zdarza się jednak, że pomimo bardzo dobrego projektu prace budowlane są prowadzone błędnie, a my mamy podejrzenie, że wykonawca nie stosuje się do zaleceń projektanta. Na co w takim wypadku zwrócić szczególną uwagę i jakie błędy wyeliminować? Rzeczoznawca budowlany radzi!
Brak badań geotechnicznych
Prawidłowo przeprowadzone badanie geotechniczne gruntu nie tylko zapewnia nas o możliwości bezpiecznego posadowienia fundamentów, ale pomaga nam też wykluczyć ryzyko czasowych podtopień i osuwisk. Badanie geotechniczne z odpowiednia ilością odwiertów powinno być wykonane przed rozpoczęciem prac budowlanych. Niestety zdarza się, że pomimo wytycznych w projekcie budowlanym wykonawcy nie przeprowadzają badań odwiertowych albo ignorują ich wyniki. W konsekwencji bardzo często dochodzi do sytuacji, że fundamenty są wylewane na nienośnym gruncie, co w przyszłości doprowadza do pękania murów i osuwisk.
W takim wypadku rzeczoznawca budowlany, po wykryciu błędów i zaniechań wykonawcy, może zasądzić odszkodowanie na rzecz inwestora oraz nakazać naprawę uszkodzonych elementów. W przypadku kiedy interwencja rzeczoznawcza następuje na etapie budowy, rzeczoznawca budowlany może przerwać prace i zasądzić kompletne badania.
Problem z nienośnością gruntu – błędy podczas wykopów
Problem nienośności gruntu pod zabudowę jest o tyle poważny, że może uniemożliwić posadowienie budynku. Jeżeli fundamenty zostaną wylane na podłożu, które jest zbyt piaszczyste lub na którym występują czasowe, ale znaczne podtopienia, w przyszłości może dochodzić do znacznego pękania murów. Problem ten powinien zostać wyeliminowany na etapie badań geotechnicznych. Może się zdarzyć, że miąższ podłoża jest na tyle pulchny i ruchomy, że może powodować nadmierną ruchliwość murów podczas użytkowania domu. W takim przypadku konieczna może być wymiana wierzchniej warstwy podłoża. Jeżeli to jest niemożliwe, jednym z rozwiązań jest zastosowanie pośrednich fundamentów, na których może stanąć budynek.
Rzeczoznawca budowlany może zatem zobligować wykonawcę do kolejnych prac projektowych – konstruktor powinien w takim przypadku zaprojektować odpowiednio długie i mocne pale, które ekipa budowlana mogłaby umieścić na tyle głęboko, aby przebić się do stabilnej warstwy podłoża. Na tak ustabilizowanych palach mogą być dopiero posadowione fundamenty właściwe domu.
Wysokie wody gruntowe – problem z posadowieniem fundamentów
Badanie geotechniczne, które powinno być przeprowadzone na wstępnym etapie prac budowlanych i ujęte w projekcie budowlanym, ma za zadanie nie tylko określić, czy grunt pod zabudowę jest wystarczająco zwarty. Odpowiednia ilość odwiertów głębinowych powinna też ustalić, na jakim poziomie znajdują się wody gruntowe i czy pozwalają one na bezpieczne wylewanie fundamentów. Jeżeli natężenie napływu wód gruntowych jest trudne do zdefiniowania albo różnie się rozkłada, konieczne może być osuszanie gruntu lub przeniesienie inwestycji. Ryzyko, jakie niesie za sobą postawienie budynku na niepewnym gruncie, na którym występują podtopienia, związane jest nie tylko z czasowym podchodzeniem wody gruntowej pod fundamenty, ale także naruszeniem warstwy izolacyjnej, pojawianiem się pleśni czy znacznymi pęknięciami murów. Jeżeli podczas przygotowywania podłoża na fundamenty w miejscu wykopów pojawi się woda, wykonawca powinien wstrzymać prace.
Rzeczoznawca budowlany w ekspertyzie budowlanej może wówczas wskazać konieczność osuszenia terenu i ponownych badań odwiertowych. Długotrwałe osuszanie terenu może być jednak bardzo kosztowne. Dlatego w wielu przypadkach jedynym rozwiązaniem może być podniesienie kondygnacji budynku ponad poziom znacznych podtopień.